poniedziałek, 2 listopada 2015

Rozdział 5

PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY I  ZA TO ŻE DŁUGO NIE DODAWAŁAM 

 Ósmy sierpnia dwa tysiące dwunasty rok, mecz ćwierćfinałowy Polska przeciwko Rosja, zakończył się wynikiem 0 do 3, w małych punktach 60 do 75. Była to około godziny 22 00. Piętnastoletnia wtedy dziewczyna zaczyna płakać, dlaczego? Bo właśnie w tej chwili patrzy na smutne twarze jej idoli, bo właśnie w tej chwili uwiadamia sobie że siatkarze którzy wygrali ligę światową, nie wygrają igrzysk olimpijskich,  po mino bólu jaki czuła wiedziała że za cztery lata im się uda!!!

PI... PI... PI...
Tak to dziś jest 20 luty 2015, dzień w którym mam jechać do łodzi na mecz mojej ukochanej Skry Bełchatów przeciwko Cucine Lube Banca Marche Treia. Na mecz zaprosił mnie, już mogę to powiedzieć przyjaciel Wojtek, gdy chorowałam zaproponował mi i moim siostrom ten wjazd. Tydzień temu wysłał nam koszulki klubowe, ja dostałam z numerem 16, Karolina z 12 a Amelia z 8. Właśnie teraz jadę samochodem moich rodziców czarnym chevroletem captiva z przyciemnianymi szybami. Mecz ma się odbyć w łódzkiej Atlas Arenie o godzinie 20. 35, a wcześniej dostałyśmy zaproszenie do Wojtka mieszkania. Właśnie zbliżamy się do Bełchatowa, gdzie swe mieszkanie posiada niejaki Wojtek W. To chyba tutaj, ulica północna 3 na przeciwko baru "dobre smaki" w którym jestem umówiona po meczu ze wszystkimi skrzatami. gdy dojechałyśmy pod jego blok, Wojtuś wyszedł po nas, który od kiedy zauważył Karoline nie może oderwać od niej wzroku. Może coś z tego będzie bo "Pyśka"- tak nazywam moja siostrę odwzajemniła gest Wojtka i również nie odezwała od niego wzroku. Gdy przestali wpatrywać w siebie nawzajem poszliśmy na górę a dokładnej do mieszkania w którym mieszka Wojtek, jak później się okazało w mieszkaniu Wojtka zamieszkuje również jego kolega z klubu, zawodniku grający na pozycji środkowego z numerem 8-Andrzej któremu nieszczęsny sąsiad zalał mieszkanie od tygodnia musiał żyć w warunkach jakie daje mu mieszkanie u przyjaciela z klubu. Andrzej ugotował dla nas obiad- indyjskie curry z kurczaka, było pyszne :) Z chłopakami przegadałyśmy jeszcze z dwie godziny, a później poszłyśmy się przebrać w koszulki meczowe. Po 15 minutach wyjeżdżaliśmy  już do łodzi. ponieważ skrzaty muszą być godzinę wcześniej na hali.

Wow po raz pierwszy stoję na takiej hali z perspektywy zawodnika jest niesamowita. O kurde Atlas Arena to jedna z najpiękniejszych hal w Polsce. Wszystko w barwach żółto czarnych. A obok boiska namalowana została wielka pszczółka. Cala hala robiła niesamowite wrażenie. Tak szczerze mówiąc z takich momentach czuje rozpierająca dumę, dumę z tego ze jestem polką.
Usiadłam na moich miejscach VIP, były one bardzo blisko boiska, praktycznie za ławką rezerwowych. Patrze na rozgrzewających się mistrzów polski. hm.. Powtórka z rozrywki, mam nadzieje ze nie dostane dziś piłka.
Nigdy nie myślałam ze na meczach drużny mistrza polski mogą być takie emocje i można się aż tak dobrze bawić. Mecz zakończył się wynikiem 3 do 0 dla drużyny z Bełchatowa, radość jaka towarzyszyła naszym siatkarzom była ogromna. Wraz z moimi siostrami dostałam zaproszenie na imprezę z okazji zwycięstwa. Miała się ona odbyć tak jak już mówiłam w Barze Dobre Smaki. Pojechałyśmy do mieszkania Wojtka. Karolina która jest wysoką   szczupła blondynką o dużych brązowych oczach oraz pięknym uśmiechu, który odziedziczyła go od naszego taty, ubrała się w jasna dżinsowa koszule, biała krotka spódniczkę i wysokie jasne szpilki na platformie.
Amelia, która jest średniego wzrostu  szczupła brunetka o o oczach koloru bardzo ciemne wręcz czarne, przebrała się w bordowa sukienkę, czarny żakiet i czarne wysokie szpilki.

Ja zaś ubrana byłam w czarnej sukience z koronki a plecy były nagie oraz krwisto czerwone koturny Włosy zastawiałam rozpuszczone i pofalowałam je sobie, a usta pomalowałam krwisto czerwoną szminka.


Tak ubrane poszłyśmy do baru. gdy do niego weszłyśmy wszystkie oczy były skierowane na nas, a Wojtek, Andrzej i Kacper Piechocki nie mogli wydobyć głosu z krtani.

ON
Sam na sam
Z samotnością twarzą w twarz
Ciebie nie ma
Został żal
I niedopowiedzenia
Na dnie zmarzniętego serca
Obok leży twoja łza
Szymon Chodyniecki - Sam na sam

Czuje się jak pizda, bo nie umiem wziąć  praw w swoje ręce. jestem wkurzony na siebie czemu taki jestem, inni mężczyźni w moim wieku maja zony dzieci a co ja mam? Wszystko co mi zostało to siatkowa, te 162 m 2 boiska, piłka, i siatka trzyma mnie przy życiu


Mamy kolejny rozdział :-)  taki nijaki taki przejściowy. Nie wiem kiedy dodam rozdział :(
Proszę o komentarze, nawet jedno słowo daje mi kopa do pisania
 
Czytajcie, komentujcie- wiecie jak to bardzo motywuje
Pozdrawiam i do następnego, Miśka :*